Trzy wierzchołki jednej góry i ziemia pieczętna.
Dawno
temu wymyśliłam sobie że na deszczowe lub zimne, a także na te krótkie jesienno-zimowe dni, trzeba mieć pomysły na wycieczki i odkrywanie. Powstała więc
lista i od czasu do czasu dopisuję coś do niej i coś
skreślam. Kiedy nie mam konkretnego celu, bo brak pomysłów, lub czasu, po
prostu sięgam do listy i… tam zawsze znajdę jakiś zapomniany na chwilę temat. Do
takich celów „na szybko” należy Strzegom, jego
góry i okolica.
Dziś wiosenna krótka
wycieczka na Wzgórza Strzegomskie.
Co ciekawe, do lat 30 XX wieku, Strzegom był
miastem trzech gór. Leżał u stóp
rozległego wzgórza z wierzchołkami o
podobnej wysokości: Góry Szerokiej, Góry Św. Jerzego i Góry Krzyżowej. Tę
ostatnią, pierwszy raz odwiedziłam dawno,
zbierając punkty do jednej z odznak
turystycznych. Teraz odwiedzam ją od czasu do czasu, i góra wciąż
zaskakuje mnie czymś nowym. I tak też było w wiosenne zimne popołudnie. Góra Krzyżowa jest najwyższą kulminacją tego ciekawego wzgórza o (dawniej) trzech wierzchołkach. Wysokość
nie imponująca bo ok. 354 m n.p.m., ale
na niepogodę całkiem trafione miejsce. Przez lata wysokość Góry Krzyżowej była
dyskusyjna. Jej
tajemnicą pozostanie to że wciąż można znaleźć różne informacje o jej
wysokości. W każdym razie po różnych pomiarach ostatecznie ustalono że Góra
Krzyżowa jest najwyższą górą Wzgórz Strzegomskich. Ale nie tylko zmieniające się wysokości wierzchołków
góry w historii miasta były wydarzeniem. Jedna z gór całkowicie zniknęła, jak w
bajce i pozostała niecka nieczynnego
kamieniołomu. Kamieniołom „rozebrał” Górę
Szeroką eksploatując jej bazalt, a widniała
na mapach jeszcze w 1925 r. No cóż, jej historia już się skończyła… pomyślałam
sobie że pozostał po niej tylko „grób bazaltowej
góry”.
Tak więc zaczynając
spacer najpierw biegnę po stu (?)
schodkach, do żelaznego krzyża na platformę widokową żeby spojrzeć na Strzegom,
Ślężę, resztę gór, na panoramy
nieznacznie przysłonięte przez korony drzew. Sam
krzyż, na szczycie też ma ciekawą i burzliwą historię.
- Prawdopodobnie pierwszy drewniany krzyż na Górze Krzyżowej
ustawiony był już w XVII wieku, niestety w 1800 r. zniszczyła go burza.
- W 1845 r. w stulecie bitwy pod Dobromierzem w czasie wojen śląskich, stanął żeliwny krzyż, który przetrwał pół roku i w grudniu 1845 r., został zrzucony ze szczytu i zniszczony.
- W październiku 1850 r. na szczycie odsłonięto kolejny żeliwny
krzyż z pozłacaną, cynkową figurą Chrystusa.
W roku 1945 figura Chrystusa została przepołowiona prawdopodobnie serią z
karabinu maszynowego, oddaną przez żołnierzy sowieckich.
- W 1969 górna część figury Chrystusa została odnaleziona i w 1997 r. zawieszona
w transepcie kościoła Św. Piotra i Pawła.
- We wrześniu 1995 na XIX w. krzyżu zawieszono nową figurę Chrystusa, wykonaną z białego tworzywa
sztucznego (?), która później została
uszkodzona przez nieznanych sprawców i zdjęta .
-Po renowacji krzyża, w kwietniu 2009 r., zawieszono nową, odlaną z brązu figurę Jezusa Chrystusa, której
górna część jest wzorowana na tej z 1850 roku.
Fragment mapy geologicznej z 1925 r z istniejącą Górą Szeroką |
Mapa współczesna, bez Góry Szerokiej |
Po zejściu z Góry Krzyżowej
trzeba pójść szeroką drogą w stronę Góry Św. Jerzego. Na przełęczy u
podnóża schodków stało schronisko…. Jest
tam resztka murku, ale czy to ruina schroniska nie wiem.
Prawdopodobne pozostałości schroniska |
Płytkie
przełęcze pomiędzy szczytami zachęcały Strzegomian i nie tylko do odpoczynku w
niedzielne popołudnie. Idąc dalej spacerową drogą
spojrzałam na tablicę i obelisk dość
krzywy jak na mój gust. Nie był to obelisk a raczej głaz granitu z tablicą wspominającą XVI wiecznego
odkrywcę strzegomskiej ziemi leczniczej. Przeczytałam i koniecznie musiałam
dowiedzieć się czegoś więcej. I tak „na szybko”, a potem dokładniej wczytywałam
się w „leczniczą glinkę” po której bez wątpienia chodziłam ;).
W
wyniku skomplikowanych procesów geologicznych i fizyko- chemicznych powodujących wietrzenie
bazaltów tworzy się na powierzchni tzw. zgorzel zawierająca minerały ilaste: montmorylonit, illit, kaolinit, metahaloizyt. A prościej mówiąc, brązowożółte,
czerwonawe, bardzo kruche skupienia minerałów ilastych, czyli surowiec do
produkcji ziemi pieczętnej. Różnorodne jej
zastosowanie miało swój początek daleko i dawno.
Wykorzystywana w
garncarstwie, medycynie, pozłotnictwie a
może i w innych dziedzinach zwykłego
życia i sztuki.
Terra
sigillata, łac/wł. „ziemia
stemplowana” nazwana od rodzaju ceramiki
użytkowej, z wzorami fauny i flory, czerwonej barwy
( gliny i polewy), opatrywanej
sygnaturami właściciela warsztatu, bądź
garncarza.
Wywodzi
się od ceramiki hellenistycznej, wytwarzanej od połowy II wieku p.n.e. w Azji Mniejszej. Na
terenie Italii wytwarzana od początku I w. p.n.e. masowo na zastawy stołowe dla ludności
rzymskich prowincji, ale też dla wojska. W ciągu trzech stuleci rozprzestrzeniła
się już na wszystkie prowincje Imperium Rzymskiego, od Italii przez Galię, Germanię, Brytanię, Hiszpanię aż do północnej Afryki.
Przykład misy terra sigillata (z internetu) |
W starożytności rozmaite gliny opatrywane były przez kapłanów odciskiem Diany lub
herbem panującego czy zarządcy, a uformowane w pigułki, podawane
były jako lekarstwa przeciw różnym chorobom. Pieczęć była swego
rodzaju znakiem ochronnym, gwarantem pochodzenia i czystości surowca, a także
dowodem na poprawność sporządzenia
medykamentu.
W krajach arabskich i w Europie, rozwijała się alchemia.
Głównym celem poszukiwań alchemików było odkrycie metody wytwarzania złota z ołowiu (kamień
filozoficzny) i znalezienia lekarstwa na
„wszystko” (panaceum). W wyniku
tych poszukiwań od XVI w. w lecznictwie zaczyna być wykorzystywana ziemia pieczętna.
To właśnie w
wietrzejących bazaltach Góry Św. Jerzego w Strzegomiu w dawnej kopalni złota, lekarz Johannes Schultz (1532
– 1604), który przeszedł do historii jako Jan Montanus
znalazł spore ilości ilastego surowca. Prowadził badania i wytwarzał pastylki,
nazwane terra sigillata de Strigovia na podobieństwo
specyfików z Czech czy Niemiec. Były to
krążki o średnicy 2-3 cm i grubości nieco ponad 1 cm. Na strzegomskich pastylkach najczęściej przedstawiano trzy góry wraz
z herbem miasta. Poniżej widniał napis Terra Sigillata, Terra sigilla Striegoniensis (lub
inne jego warianty) oraz często data produkcji. Specyfik miał szerokie
zastosowanie, od leczenia melancholii i chorób serca, przez czyszczenie
(?) i tamowanie krwi,
zapobieganie zatruciom, chorobom zakaźnym, działał
przeczyszczająco, leczono nim dżumę, wady wzroku, reumatyzm i wiele innych chorób. Do leczenia używano mieszanki odpowiednich
ziół i „ziemi”. Oprócz ziół, ziemię
podawano z napojami
alkoholowymi. Wytwarzane wtedy strzegomskie piwo pszeniczne z dodatkiem ziemi
pieczętnej sprzedawano jako „piwo lecznicze”. W XVII w. „ziemia” stała
się bardzo popularna. Pewne jej cechy, odkryte wówczas, potwierdziła również współczesna
farmacja i nie tylko np. dzięki specyficznej strukturze montmorilonit jest
doskonałym sorbentem, świetnie chłonie zarówno wodę jak i inne substancje (np. Smekta na
biegunki, a z chemii np. do neutralizacji plam oleju na drogach). Odmiana
wapniowa, dominująca wśród strzegomskich bazaltów, jest znakomitą substancją
osuszającą. W austriackich farmakopeach ( kodeks apteczny – urzędowy spis leków
dopuszczonych w danym kraju) „terra sigillata", zalecana była do
końca XIX wieku).
Produkcja terra sigillata (znalezione w internecie) |
Krążek terra sigilla
Striegoniensis www.agatowcy.pl
|
W Alchemicznym słowniku pojęć tak jest opisana (łac. terra sigillata, terra lemnia - czerwona albo biała
odmiana glinki, pochodząca z wyspy Lemnos była bardzo ceniona. Bolus biały
zawierał głównie krzemian glinowy. Odmiana czerwona, zwana bolus rubra(bolus communis, armena bolus) -
występowała z zawartością tlenku żelaza.
Terra lemnia – (znalezione w internecie)
|
Kolejnym
zastosowaniem terra sigillata było pozłotnictwo, a w „Słowniczku
narzędzi i materiałów pozłotniczych” czytamy że bolus –
zwany też: boliment, ziemia pieczętna, ziemia gliniasta, od gr. bolos –
bryła ziemi, gleba. Znane są także bolusy białe, popielate, żółte, brunatne, a
nadane im nazwy, są w zależności od miejsca pochodzenia. Glinki
bolusowe używa się do sporządzania zapraw (pulmentów) pod pozłoty połyskowe.
Uf, przebrnęłam przez wiele ciekawych informacji …
i podsumowując doszłam do wniosku że, popularność „ziemi pieczętnej” różnego pochodzenia i rodzajów przetrwała
wiele stuleci i nie pójdzie w zapomnienie.
A Jan Montanus jako wielce
zasłużony obywatel Strzegomia pochowany
został w bazylice śś. Piotra i
Pawła. Niestety marmurowa płyta nagrobna nie zachowała się do dziś. Montanusa
jednak upamiętniono w Strzegomiu dwukrotnie, tablicą przy ulicy
Dąbrowskiego gdzie stał jego rodzinny
dom.
oraz granitowym obeliskiem u
podnóża Góry Św. Jerzego.
Ciekawostką wartą obejrzenia jest nieczynny
kamieniołom, w którym jeszcze
występuje terra sigillata. Choć kamieniołom jest terenem
prywatnym a opiekę nad nim sprawuje Fundacja Bazalt, to jednym z jej celów jest
propagowanie przyrodniczych i historycznych walorów tego miejsca. Poruszanie
się po kamieniołomie jest niebezpieczne, ale warto obejrzeć miejsce
pozyskiwania tego cenionego przez wieki specyfiku.
Bazalt z glinką . www. agatowcy.pl |
Czym zaskoczy mnie jeszcze Strzegom? Nie wiem. Ale myślę
że wiele mam jeszcze do obejrzenia, a po podpowiedź na pewno wstąpię do Centrum Aktywności Społecznej KARMEL ;), który pozdrawiam.
Informacje o terra sigillata można poczytać np. w:
Świetne Alicjo. A terra sigillata służyła medykom również jako odtrutka na pańskim dworze w razie prób otrucia władcy. Absorbowała truciznę jeśli czas na to pozwolił oczywiście. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMasz rację... i leczyła wiele innych przypadłości, nie chciałam zanudzać wszystkimi chorobami ;) Dzięki za komentarz.
Usuń