piątek, 14 grudnia 2018

Złoty Stok, czyli spacer przez czasy złotonośnej ziemi


”Czas kosztuje złoto,
ale i za złoto czasu nie kupisz…”

Kiedy słyszy się  nazwę miasta Złoty Stok,  od razu jest skojarzenie z kopalnią złota, jedynym w Polsce podziemnym wodospadem i innymi  atrakcjami. Jednak miasto ma wiele więcej do zaoferowania. Szczególnie tym, którzy lubią senne miasteczka, tajemnicze, z  długą  historią, wciąż do końca nieodkrytą.  Spacerując  po krętych stromych uliczkach centrum Złotego Stoku, przypominałam  sobie przeczytaną  kronikę miasta. Zastanawiałam się jak żyli i co czuli ludzie, którzy zakładali tu osadę, wydobywali  złoto, budowali i przebudowali miasto, walczyli, cieszyli się życiem i przeżywali dramaty,  kiedy  przez okolicę przetaczało się „wielkie koło czasu”, czy „wielkie koło historii”.



Pierwsza informacja o ziemiach, na których powstał później Złoty Stok  pochodzi z 1210 r. Zapisana została w dokumentach zakonu augustianów w Kamieńcu. Trzydzieści lat później  Tatarzy spustoszyli Śląsk, wymordowali mieszkających na tych ziemiach Słowian, potem  na ich miejscu osiedlali się kolonizatorzy przybywający głównie z Niemiec, zajmując też tereny dotychczas niezasiedlone. Sześć lat później Cystersi z Lubiąża,  przejęli zakon augustianów w Kamieńcu, a w 1273 Książę Henryk IV Probus zezwolił zakonowi cystersów prowadzić poszukiwania górnicze. Zakonnicy rozpoczęli wkrótce wydobywanie złota na zboczu góry Haniak. W XIII wieku istniały w okolicy już trzy zamki, strzegące ważnych dróg prowadzących wzdłuż Nysy,  zbudowane  w ramach przygotowań Bolka I świdnickiego do wojny z królem Czech Wacławem II.  Jednym z nich miał być  zamek w  Złotym Stoku. Z przekazów niemieckich wynika, że złotostocki zamek był jeszcze starszy, bo już w 1033 roku zamek miał zostać doszczętnie zniszczony. Prawda jak zwykle ginie w mrokach dziejów.  W 1325 w dokumencie mówiącym o dobrach w posiadaniu rodziny Haugwitzów wymienia się kopalnie złota. Jest to pierwsza źródłowa informacja o istniejących na terenie dzisiejszego Złotego Stoku kopalniach. Niedługo potem  istnieje tu już parafia katolicka. Następnie w wyniku decyzji politycznych lub sprzedaży, ziemie te  przechodziły z rąk do rąk:  W 1339 r.  Król Polski Kazimierz Wielki zrzekł się  praw do Śląska na rzecz króla Czech.  W 1428 husyci spalili klasztor w Kamieńcu i zniszczyli okolice.  Będący własnością  rodu Peterswalde  Złoty Stok, z kopalniami złota, lasami i "innymi do kopalni należącymi prawami - nic nie wyjmując" został sprzedany opatowi kamienieckiemu Mikołajowi (Nicolausowi VII). Od 1491 r. miasto posiada   herb, sztandar i rangę Wolnego Miasta Górniczego. Przywileje te sprzyjały osiedlaniu się  licznie przybywającym tutaj górnikom z Niemiec i Czech. W pierwszych latach XVI w. dniówka robotnika w kopalni i  hucie była niska (4 krajcary),  musiał on pracować ponad 50 dni, aby zarobić 1 dukata (3,5 g złota). Udziały w złotostockich kopalniach posiadali Fuggerowie, których kamienicę mijałam w rynku. W 1507 r. Książęta ziębicko-oleśniccy uruchomili w Złotym Stoku pierwszą mennicę, którą  umieścili w zamku książęcym.

Mennica
Dziesięć lat później ukończono budowę nowej mennicy, której budynek istnieje do dzisiaj. Mennica zaczęła bić złote dukaty z podobizną św. Krzysztofa, herbem księstwa ziebicko-oleśnickiego, imieniem księcia Karola i łacińską nazwą Złotego Stoku (Reichensteinensis). Po kilku latach najbogatsza w Europie firma handlowo-bankierska stała  się  największym właścicielem tutejszych kopalń i hut.  Dzięki rozwijającemu się górnictwu, rozwijało się także miasto.


Kościół parafialny


 










Bogacący się mieszczanie wznosili domy murowane z żużli hutniczych, kamienia i cegły wypalanej z miejscowych złóż gliny, spajanej wapnem wypalanym z dolomitów wydobywanych w kilku kamieniołomach i podziemnych chodnikach kopalni. Od 1526 r. Złoty Stok przechodzi pod panowanie Habsburgów. W kolejnych latach dotarły pierwsze prądy reformacji i zaczęły się spory katolików z ewangelikami o kościół miejski.
W 1749 szkoła ewangelicka została przeniesiona do domu Fuggerów w rynku
Ewangelicki dom parafialny

Kościół ewangelicki i wejście do niego
Powstała pierwsza szkoła ewangelicka.  Większość mieszkańców księstwa i Złotego Stoku zmieniła wyznanie na ewangelickie. Miasto rozwijało się nadal. Do początku następnego wieku  powstawały instytucje, zbudowano szubienicę (rozebraną w 1831),   wybuchła zaraza.   Wprowadzono   rejestry urodzin, zgonów i  ślubów  w  księgach  kościelnych ,  powstała   kaplica  na  nowym     cmentarzu.

Szpital Św. Józefa








Mieszkańcy miasta otrzymali szpital.  10 lutego 1563 r. przez ziemię kłodzką przeszła wielka burza połączona z trzęsieniem ziemi, a dwa lata później miała miejsce największa katastrofa górnicza w Złotym Stoku. W należącej do Fuggerów kopalni zawalił się szyb grzebiąc 59 górników. W 1630 r. na niebie 2 kwietnia pojawił się ognisty znak. Czym był ten znak? Pewnie kometą, lub meteorytem. Kolejne lata przynoszą  przemarsze wojsk, zakończenie wojny trzydziestoletniej, zrazy, rozbudowy kościołów, zakupy organów i dzwonów do kościoła.  Rozpoczęła się rekatolizacja protestanckich mieszkańców Złotego Stoku i kolejne spory między katolikami i ewangelikami. Gmina ewangelicka tak zmalała, że w ciągu roku było tylko 12 chrztów i 20 pogrzebów, nie było żadnego ślubu, Magistrat uzyskał pozwolenie stosowania tortur, polegających na założeniu "butów hiszpańskich" sądzonemu w miejskim sądzie rabusiowi i mordercy, w 1722 r. na miejscu starego wzniesiony został nowy zamek (na ul. Słonecznej, rozebrany całkowicie w 1842 r.). ,
Kamienica Güttlerów
W 1763 r. nastąpił  koniec trzeciej wojny śląskiej (siedmioletniej). Śląsk został ostatecznie przyłączony do Prus. W sierpniu 1790 przebywał w Złotym Stoku Johann Wolfgang Goethe, zwiedził on kopalnie i wapienniki, a w 1802 zaszczepiono przeciwko ospie pierwsze dziecko. Był nim  Robert Winter, przyszły senator i założyciel fabryki tabaki w mieście. W 1807 r. otwarto w Złotym Stoku stację dyliżansu, który jeździł we wtorki i piątki do Ząbkowic.
Tablice mnichów z Kamieńca 
 W 1829 zmarł w Złotym Stoku Placidus Hoffmann ostatni opat klasztoru cystersów w Kamieńcu. Zamieszkał on tutaj po sekularyzacji zakonu w 1810 roku. Jego płyta nagrobna wmurowana jest w ścianę kaplicy cmentarnej. Obok niej znajduje się płyta Augusta Metzgera ostatniego przeora tego klasztoru, który także zmarł w Złotym Stoku.  W 1857 r. miała miejsce wizyta  królewicza Fryderyka Wilhelma (późniejszego  cesarza Fryderyka III), który zwiedził Złoty Stok i w zakładzie Güttlera oglądał wytop złota.

W 1860 r pożar strawił winiarnię „Goldener Stern” i obecnie na jej miejscu znajduje się  nieczynna restauracja „Złoty Jar”
Rok 1866 to wojna prusko - austriacka, przez miasto przechodziły transporty wojska, a w roku 1870 Prusy rozpoczęły wojnę z Francją. A miasto trwało. Oprócz kopalni złota, w okolicach funkcjonowały liczne fabryki:  prochu, zapałek, huta arszeniku,  tartaki, młyny, powstała Ochotnicza Straż Pożarna i Towarzystwo Upiększania Miasta.  Od 1871 r. kiedy  Król Prus Wilhelm I ogłosił się cesarzem niemieckim, ziemia złotostocka znajdowała się pod pruskim panowaniem.  W 1874 r. wprowadzono w mieście obowiązek zawierania świeckich ślubów cywilnych i rozwodów oraz rejestracji urodzeń, małżeństw, rozwodów i zgonów w urzędzie państwowym,  w nowym, istniejącym do dzisiaj szpitalu, rozpoczęły działalność Siostry zakonne Boromeuszki, w 1900 r. Herman. Güttler ukończył budowę linii kolejowej z Kamieńca Ząbkowickiego do Złotego Stoku, a w 1919 r. miasto otrzymało prąd z elektrowni Güttlerów.  W 1910 w mieście były  4 samochody: dwa posiadała Gertruda Güttler, a pozostałe: dr medycyny i dr chemii.


W październiku 1922 r. odsłonięty został pomnik ze "śpiącym lwem", ku czci mieszkańców miasta poległych w I-wszej wojnie światowej. Na kamiennych tablicach, w cokole pomnika, wyryto nazwiska 72 żołnierzy. Obecnie brak tych tablic.
5 lipca 1931 r.  nad Złotym Stokiem przeleciał sterowiec "Graff Zeppelin" wzbudzając powszechne zainteresowanie mieszkańców.
15 maja 1938 roku zamordowany został Wilhelm Güttler. Zabili go naziści, został pochowany  w rodzinnym mauzoleum  obok  małżonki Louise, zmarłej dwa lata wcześniej.
W czasie trwania II Wojny światowej (1939 – 1945) na jej frontach zginęło 61 żołnierzy pochodzących ze Złotego Stoku, wtedy  Reichenstein.  8 maja 1945 r.  o godzinie 5 rano zaczęły bić dzwony w kościołach, do nich dołączył się dźwięk syren fabrycznych obwieszczając mieszkańcom miasta koniec wojny - kapitulację Niemiec.
Potem historia Złotego Stoku potoczyła się podobnie do historii innych miast na Dolnym Śląsku.




Będąc w Złotym Stoku warto pospacerować po mieście, spojrzeć na historię  oczami mieszkańców, których, choć byli związani z przemysłem miasta, życie toczyło się także obok niego.


"Czas kosztuje złoto, ale i za złoto czasu nie kupisz" - przysłowie chińskie  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz